Główna Aktualności Wieś wielu historii …

Wieś wielu historii …

Dodano: Autor: E o

20 września mieszkańcy Krzywca uroczyście świętowali 200 lecie swojej wsi. „Krzywiec stał się dla mnie bajkową krainą dzieciństwa i przez długie lata pozostał osobnym światem, do którego wracaliśmy w weekendy, wakacje, wszystkie święta i ferie” – wspomina Mariusz Pryc w książce „Krzywiec. Wieś na skraju miasta”. To właśnie ta publikacja, przygotowana specjalnie na jubileusz, stała się jednym z symboli tegorocznych obchodów 200-lecia wsi. – Symbolem ważnym, bo napisana przez samych mieszkańców – mówi  Dominika Łarionow współautorka książki.

Obok radosnych spotkań i wspólnej zabawy, nie zabrakło wydarzeń podkreślających ten ważny dzień. Powstała Kapsuła Czasu, zamurowana przy świetlicy wiejskiej, odsłonięto Pomnik Mieszkańców Krzywca z imiennych cegiełek, a rodowici mieszkańcy i ich rodziny, którzy osiedlili się tu po 1945 roku, otrzymali pamiątkowe medale.

Historia Krzywca sięga roku 1825, a nazwa wsi pochodzi od jej fundatora Mikołaja Krzywca-Okołowicza (1762–1841), szlachcica związanego niegdyś z dworem Stanisława Augusta Poniatowskiego. Osadę współtworzyli sprowadzeni przez niego potomkowie niderlandzkich osadników, którzy zajęli się melioracją terenów. W kolejnych latach dołączyli do nich niemieccy gospodarze z Wielkopolski, a po 1945 roku wysiedleni z Kresów oraz Polacy.

Dziś kontrast między przeszłością a teraźniejszością jest uderzający. Dawniej była to ziemia bagienna i wymagająca pracy, dziś – wieś postrzegana jest jako enklawa spokoju i bliskości natury. Coraz częściej wybierają ją mieszkańcy miast, którzy pragną życia bliżej pól i lasów.

– W ciągu 25 lat liczba mieszkańców wzrosła z niespełna 120 do ponad 570 – mówi sołtys Krzywca Jacek Wiśniewski. Mimo tego przyrostu Krzywiec zachował swój kameralny charakter, tu wciąż „każdy zna każdego”.

Szczególną perspektywę daje spojrzenie osób związanych z wsią od pokoleń. Taką osobą jest pan Józef Powalski, którego rodzina mieszka w Krzywcu od 1945 roku. Obserwował on wszystkie przeobrażenia – od powojennego odbudowywania gospodarstw, przez lata socrealizmu, wprowadzenie pierwszego traktora, aż po przemiany po 1989 roku, gdy sam został sołtysem i pełnił tę funkcję aż do 2012 roku.

Nie brakuje też historii, które przypominają o trudnych kartach dziejów. W 2018 roku mieszkańcy odkryli macewy, które zostały wykorzystane w czasie okupacji jako materiał budowlany.  Ich odkrycie bardzo poruszyło całą społeczność. Zostały one przekazane Gminie Żydowskiej w Łodzi. Wydarzenie stało się symbolem, że przeszłość także ta bolesna zawsze powraca i domaga się pamięci.

Zwieńczeniem uroczystości, była wspólna biesiada, okazały tort, a także koncert smyczkowy. Organizatorzy – sołtys, Koło Gospodyń Wiejskich i mieszkańcy zadbali o każdy szczegół, od dekoracji po miejsca parkingowe. Wydarzenie zgromadziło wielu zacnych gości i nie obyło się bez życzeń i prezentów. – Myślę, że najważniejsze jest to, że zmieniliście nasz lokalny świat, że ten świat może nawiązywać do tradycji, ale również budować wartości bardzo nowoczesne. Jesteśmy społeczeństwem, które buduje mosty ponad podziałami – podsumowuje burmistrz Jacek Lipiński.

Dzisiejszy Krzywiec to miejsce, w którym historia i współczesność przenikają się na każdym kroku. Dzięki pracy sołtysa, Koła Gospodyń Wiejskich i zaangażowaniu mieszkańców, pamięć o dawnych pokoleniach jest wciąż żywa – choćby poprzez jubileusze, publikacje czy inicjatywy takie jak gra terenowa „Śladami wysiedleń”. To właśnie ta dbałość o dziedzictwo sprawia, że mała wieś na skraju miasta staje się przestrzenią nie tylko codziennego życia, lecz także opowieści o przeszłości, która daje nadzieję na przyszłość. (Martyna Patora)

Aktualności