W Centrum Informacji Turystycznej, ale nie o turystyce
21 sołtysów z gminy Aleksandrów Łódzki spotkało się z władzami miasta. To dobra okazja do rozwiązania problemów, dyskusji i poznania potrzeb mieszkańców. CIT w Bełdowie zamienił się więc w poniedziałek w salę konferencyjną.
– Zebrania są potrzebne, to nie ulega wątpliwości. Jednak ja zawsze zachęcam sołtysów do bezpośredniego kontaktu z pracownikami urzędu, którzy są odpowiedzialni za współpracę. Takie spotkania są ważne bo mamy bardzo dużo nowych sołtysów i sołtysek. I wtedy rozwiązujemy na bieżąco takie tematy jak inwestycje czy tematy dróg. – mówi burmistrz Jacek Lipiński.
Kiedyś sołtys zajmował się pobieraniem podatków od mieszkańców wsi. Dziś jego rola trochę się zmieniła i sołtys dba o dobro wsi, zgłasza potrzeby mieszkańców władzom gminy. Może też pomóc swojej lokalnej społeczności w budowie inwestycji i pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych. Sołtys to w dużej mierze społecznik, który lubi zajmować się sprawami mieszkańców, ma do tego powołanie i potrafi rozwiązywać problemy wsi. W ostatnim czasie w gminie Aleksandrów Łódzki zmieniło się kilku sołtysów. To nowe twarze, które dopiero zapoznają się z wsią i pracą na rzecz wsi.
Spotkanie sołtysów było bardzo dobrą okazją do tego by zapoznać się w szerszym gronie, poznać nowe władze gminy i przedyskutować problemy wsi. Omówiono m.in. problem zameldowań w miejscowościach Rąbień i Rąbień AB, gdzie liczba faktycznych mieszkańców znacząco przewyższa dane urzędowe. Dla gminy to duża utrata środków finansowych, ponieważ traci wpływy z podatków. A wybudowanie nowej nawierzchni, czy inne inwestycje w dużej mierze pokrywane są z budżetu gminy, czyli środkami z PIT mieszkańców. Rąbień, który jest bardzo zurbanizowaną wsią, na pewno lepiej by prosperował gdyby pieniądze z PIT trafiały do urzędu gminy.
Spotkanie stanowiło ważny krok w budowaniu lepszej współpracy między władzami gminy a sołtysami, umożliwiając bezpośredni dialog i ustalanie priorytetów w realizacji lokalnych inicjatyw.
– Bardzo bym chciał żeby spotkania odbywały się na trzech płaszczyznach. Nie tylko urząd i sołtysi, ale szersze grono. Może w przyszłości moglibyśmy zaprosić na takie spotkanie przedstawicieli stowarzyszeń, które działają na obszarach wiejskich – mówi Mariusz Grabowski, przewodniczący rady miejskiej.
To pierwsze z cyklów spotkań, następne w lutym. (em)