Szamba do kontroli
Do tysiąca metrów sześciennych dziennie nieczystości płynnych z wozów asenizacyjnych trafia do oczyszczalni ścieków w Rudzie Bugaj. Dużo, bo dużo jest jeszcze szamb na terenie gminy. Czy wszystkie nieczystości odprowadzane są legalnie – badają urzędnicy gminni, którzy pod lupę wzięli właścicieli nieskanalizowanych posesji.
Trwają właśnie kontrole, które wymusiła najnowsza nowelizacja ustawy Wody Polskie – Prawo wodne. Zgodnie z nimi gminy mają obowiązek uzupełnić ewidencję zbiorników na swoim terenie, a także skontrolować regularne wywożenie ścieków przez mieszkańców. Gmina Aleksandrów Łódzki, w której trwają obecnie takie kontrole nie jest więc wyjątkiem.
Wezwania dostało około 7 tysięcy gospodarstw, które nie są podłączone do sieci kanalizacyjnej. Kontrole prowadzone są od stycznia. Urzędnicy kontrolują umowy, ilość wywozów i przeliczają na osobę. Jeżeli wszystko się zgadza dane wprowadzane są do systemu. W innym wypadku trzeba złożyć wyjaśnienia.
A na oczyszczalni od marca panuje wzmożony ruch. Wozy asenizacyjne zrzucają od 400 do 1000 metrów sześciennych nieczystości dziennie. Tylko przez 9 miesięcy tego roku do oczyszczalni trafiło o 16 procent więcej nieczystości z szamb i przydomowych oczyszczalni .
I ten fakt nawet cieszy, bo ścieki nie trafiają na pola, łąki czy do przydrożnych rowów. Kontrola spełnia swoje zadanie, robi się bardziej ekologicznie, a oczyszczalnia pracuje pełną parą.
– To na pewno jest wynik kontroli, bo rozpoczęły się w styczniu, a od marca mieliśmy już ścieków więcej – mówi Zbigniew Myśliński kierownik oczyszczalni.
Kontrole szamb i zbiorników bezodpływowych przeprowadzane będą co dwa lata. Następnym jednak razem sporym ułatwieniem będzie ewidencja , która powstaje podczas tegorocznej kontroli. Co w sytuacji, kiedy okaże się, że ktoś jest na bakier z przepisami? Za brak aktualnej umowy lub niewłaściwe opróżnianie szamba można zapłacić grzywnę do pięciu tysięcy złotych.(kbs)