Pan Karp…
Już za niespełna miesiąc na wigilijnych stołach, zgodnie z tradycją bożonarodzeniową zagości karp. Mimo, że wielkopowierzchniowe sklepy odstąpiły od sprzedaży żywego karpia, to wciąż można go kupić na targowiskach, a przede wszystkim w gospodarstwach rybackich, które są na terenie Aleksandrowa Łódzkiego.
Nie ma wigilii bez karpia?
Kilkadziesiąt lat wstecz nikt tak nie uważał, bo przez 900 lat karp pojawiał się w jadłospisie Polaków, a za moment z niego znikał. Owszem, na bożonarodzeniowym stole pojawiały się różne ryby, jednak dopiero epoka komunizmu wprowadziła na stałe „tradycyjnego karpia” który w obecnych czasach stał się symbolem świąt. W Polsce przed wojną na świątecznych stołach karp był obecny jako jedna z wielu bożonarodzeniowych potraw rybnych, a królowały na nim szczupaki czy sandacze. Karp natomiast jest wymysłem minionej epoki PRL-u, gdy ówczesny minister przemysłu Hilary Minc rzucił hasło „karp na każdym wigilijnym, polskim stole” i dzięki jego inicjatywie zaczęto w kraju tworzyć Państwowe Gospodarstwa Rybackie. Karp przyjął się szybko, nie tylko ze względu na łatwość hodowli, ale także na fakt, że w tych wyjątkowo trudnych czasach był wstanie zaspokoić potrzeby żywieniowe ubogiego społeczeństwa. Karpie w okresie przedświątecznym dostarczano nawet do zakładów pracy. I mimo że czasy PRL-u mamy dawno za sobą to zwyczaj kupowania karpia na Wigilijny stół pozostał z nami na dobre i obecnie w polskich gospodarstwach rybackich produkuje się kilkadziesiąt tysięcy ton karpi rocznie.
Dobroczynny wpływ.
Wielu polaków nie przepada za karpiem z powodu jego rzekomego mulistego smaku. Jednak w dużej mierze zależy on od świeżości ryby oraz tego jak zostanie on przez nas przygotowany. Bo karp ma dużo wartości odżywczych. W mięsie karpia mamy nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, które wspierają pracę mózgu i zmniejszają ryzyko zawału serca i udaru. Mięso karpia zawiera także witaminy z grupy B oraz łatwo przyswajalne białka oraz niezbędne minerały jak fosfor, sód potas, wapń i żelazo. Ichtiolodzy zgodnie twierdzą, że karpia można nazwać rybą ekologiczną, bo hodowany jest w naturalnych warunkach, w dużej ilości wody i jedynie dokarmiany paszami zbożowymi. Warto wiedzieć, że karp rośnie wolno, bo aby uzyskał dorosłą postać potrzebuje około 3 lat. Po tym czasie osiągnie optymalną wagę 1,5, 2 kg.
Żywy czy nie?
Ostatnie lata to wielkie zmiany w handlu świąteczną rybą. Po pierwsze, co roku w marketach i na targowiskach rozpętywała się jatka o najlepszą rybę. Ze względu na coroczną dyskusję o ochronie praw zwierząt, wiele dużych sklepów zdecydowało się zrezygnować ze sprzedaży żywych karpi, w zamian oferuje karpia oprawionego (tuszę, karpia patroszonego, dzwonka, płat czy filet). Nie jest to jednak zabronione w punktach sprzedaży detalicznej. Zakup ryb prosto ze stawu oferują np. gospodarstwa rybackie, a przed świętami pojawiają się takie punkty w wielu miastach. Aktywiści z fundacji Viva! I Otwartych klatek od wielu lat walczą o to, by zakazać handlu żywym karpiem. W walkę tę włączyli się także posłowie- bezskutecznie. Ustawę o ochronie zwierząt chcieli zmienić posłowie Platformy pod koniec rządów PO-PSL, ale ostatecznie im się to nie udało. W ubiegłej kadencji Sejmu posłanka Katarzyna Piekarska wraz z grupą posłów KO złożyła nowelizację zakazującą m.in. sprzedaży żywych ryb, jednak projekt nie dostał nawet numeru druku sejmowego. Być może tym razem uda się zmienić prawo, bo temat jak bumerang pojawia się w mediach zwłaszcza w okresie przedświątecznym. I mówi się, że to może ostatni rok w którym kupimy żywą rybę.
Ile zapłacimy za karpia w tym roku?
Inflacja w Polsce jeszcze się nie uspokoiła, co wpływa również na zbliżające się święta Bożego Narodzenia. To właśnie od cen będzie zależało to, co pojawi się na naszych wigilijnych stołach. Za kilogram świeżej ryby w 2021 roku płaciliśmy średnio około 20 zł. W zeszłym roku ceny podskoczyły o połowę i cena za kilogram zaczynała się od 30 złotych. Natomiast klienci którzy postanowili kupić rybę w supermarkecie, musieli o zgrozo! zapłacić około 60 zł za filet.
A ile zapłacimy za karpia w tym roku?
- Póki ceny utrzymujemy ceny karpia takie jak w ubiegłym roku, a jeśli nawet wzrosną to na pewno nie będzie to taki przeskok cenowy jakiego doświadczyliśmy w ubiegłym roku- mówi Ewa Suchanowska z Gopodarstwa Rybnego w Nowym Adamowie.
Jeśli przewidywania potwierdzą się, będzie to świadczyło o odwróceniu niekorzystnego trendu wywołanego przez inflację.
Gdzie kupić dobrego karpia?
Jeśli jednak nie wyobrażamy sobie Wigilii bez karpia to warto zaopatrzyć się w rybę u hodowców. W Aleksandrowie Łódzkim mamy dwa gospodarstwa, które w swojej ofercie mają zarówno ryby żywe, jak i wędzone. Co najważniejsze wyróżniają się jakością i gwarancją, że zakupiona tam ryba będzie świeża, hodowana i przetrzymywana w najlepszych warunkach. Gospodarstwo Rybne Henryk Suchanowski, Nowy Adamów oraz Gospodarstwo Rolno-Rybackie BEŁDÓW Tadeusz i Adam Michaś, Bełdów.