Muzyczny powrót do korzeni
12 utworów, rokowo-bluesowe brzmienia wzbogacone akustycznymi dodatkami, do tego doskonała sekcja rytmiczna — to krótki opis najnowszegodzieła aleksandrowskiego artysty, Bartka Grzanka. To wielka gratka dla każdego miłośnika talentu muzyka, który po kilku latach od wydania poprzedniego albumu powraca z nową, wyjątkową płytą: „Obiecywałem”.
— Płyta miała swoją premierę 20 października. Dwanaście utworów autorskich w doborowym towarzystwie, ze znakomitym producentem, zrobiona w klimacie bluesowym, ale nie tylko. Dużo tam takich czystych i szorstkich gitar, wiele fragmentów zagranych techniką slide. To taki trochę powrót do korzeni — opisuje artysta.
To bardzo osobista, momentami bardzo metafizyczna, mieszanka dźwięków i tekstów. Odnajdziemy tam piosenki o życiu i uczuciach.
— Płyta powstawała przez jakiś czas, więc zahaczyliśmy o pandemię, o lock down, wybuchła wojna — mówi Bartek Grzanek. — Inspiracji było wiele, więc myślę, że każdy odnajdzie echa tamtych wydarzeń. Za produkcję płyty odpowiadał Marcin Borys, a to gwarancja najwyższej jakości. Jestem z niej bardzo dumny. Uważam, że to jest płyta, której mi bardzo brakowało w moim repertuarze. No i teraz będziemy się zajmować jej promowaniem, będziemy jeździć i grać piosenki z płyty.
Okazja do wysłuchania nowych utworów na żywo nadarzy się już niebawem.Najbliższy koncert z materiałem z płyty „Grzanek” zaplanowano na 19 listopada w Łodzi w klubie Alembik w Łodzi.
— Będziemy mieli paru fajnych gości specjalnych, między innymi Martyna Jakubowicz, Artur Gadowski. Zapraszam bardzo serdecznie, bo przykładamy się do tego koncertu. Chcemy, żeby to było takie fajne otwarcie, bo naprawdę nie ukrywam, że napracowaliśmy się przy płycie. Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie, bo to będzie na pewno fajny koncert — mówi Grzanek.
Wydaniu płyty towarzyszy również teledysk do utworu „Obiecywałem”. Odnajdziemy w nim krajobrazy z Koluszek i okolic. Na potrzeby nagrania teledysku, aleksandrowski artysta przejechał na pożyczonym, retro i trochę za małym rowerze, kilkadziesiąt kilometrów. Teledysk można zobaczyć m.in. na oficjalnej stronie muzyka. W tym samym miejscu zakupić można też również jego najnowszy album, który dostępny jest także w sklepach muzycznych.
jc