Las- wycinają , orzą, sadzą
Jesień to okres kiedy najwięcej ludzi spaceruje po lesie. Oczywiście w ciągu całego roku jest to niesamowita przygoda , bo odnajdujemy tam spokój, naturę, prowadzimy obserwacje dzikiej leśnej przyrody. Jesień to jednak taka pora roku, która wciąga do lasu nie tylko miłośników przyrody, ale przede wszystkim grzybiarzy. Ale dziś nie o grzybach…
Jak wygląda las – każdy widzi. Tu sosna, tu dąb, tam brzoza, w poprzek ścieżka, obok nowe nasadzenia. W takich okolicznościach przyrody spacerek czy grzybobranie to sama przyjemność. I aż trudno uwierzyć, że te „okoliczności” stworzyli leśnicy.
– Działamy na podstawie Planu Urządzenia Lasu, zatwierdzony przez ministerstwo i tam jest powiedziane co mamy robić przez następne 10 lat: wyciąć, posadzić, co i gdzie- mówi Michał Twardowski, p.o. nadleśniczego w Nadleśnictwie Grotniki.
Obecnie na terenie nadleśnictwa Grotniki, do którego należy gmina Aleksandrów Łódzki prowadzone są intensywne prace odnawiania lasów. Co to oznacza? Ze leśnicy mają pełne ręce roboty, bo muszą posadzić młode drzewa w miejscu gdzie jeszcze niedawno rosły starsze. Dlaczego je wycieli? Bo to normalna gospodarka prowadzona przez lasy. Potrzebujemy drewna i produktów drewnopochodnych. To oznacza, że drzewa trzeba wycinać. Tak jak w Karolewie, gdzie wycięto kilka hektarów lasu. To właśnie proces odnawiania. Dojrzałe drzewa są wycinane a sadzone młode, które za kilkadziesiąt lat będą gotowe do wycinki.
– W przypadku sosny, wiek rębności waha się od 90 do 100 lat, dla dębu jest to wiek wyższy i może wynosić około 140 lat. Dla gatunków typu brzoza wiek rębności ma około 60- 70 lat. Po osiągnięciu tego wieku drzewostany tracą walory produkcyjne. – mówi Michał Twardowski.
Będąc w lesie niejednokrotnie można zauważyć że las został wycięty a jednak jedno czy dwa drzewa zostały na środku szczerego pola. To ekologia. Nie wszystkie dojrzałe drzewa są wycinane. Istnieją bowiem takie, w których pniu znajdują się dziuple. I takich drzew leśnicy wyciąć nie mogą.
W naszej gminie odnowiono 120 hektarów lasów. Obligatoryjnie i ustawowo jest tak, że po wycięciu starych drzew zarządca lasu ma 5 lat by posadzić młode. Możemy jednak śmiało powiedzieć że ten proces u nas zachodzi dużo wcześniej bo maksymalnie 2 lata po wycince następuje zalesienie. To wiele pracy, bo glebę trzeba przygotować, zaorać i dopiero sadzić. A to wszystko własnymi rękoma robią drwale. To dzięki nim mamy piękne czyste lasy, równiutko posadzone. To dzięki drwalom możemy zbierać w lesie grzyby, nie obawiając się że jakieś spróchniałe drzewo spadnie nam na głowę.
Jak sadzi się las? To bardzo przemyślany i długofalowy proces. W przypadku odnawiania powierzchni wprowadza się najpierw gatunki wolno rosnące w tzw. gniazdach. Tak leśnicy nazywają ogrodzony teren w lesie, na którym rosną sadzonki. Kiedy osiągają one wysokość 2-3 m wycina się stary drzewostan dookoła tych gniazd i sadzi drzewa, które rosną szybciej. Ten opóźniony start jest po to, zeby szybciej rosnące gatunki nie „zagłuszyły” tych wolniejszych.
I tak na koniec: nie żałujmy starych drzew, które idą pod topór. To nie jest gospodarka rabunkowa, to gospodarka planowa, nie dzieje się tutaj nic z przypadku. To są decyzje, które pozwalają zachować lasy w stanie, w jakim znamy je od setek lat . Dzięki planowaniu pozostaną w niezmienionym stanie jeszcze dla naszych dzieci i wnuków. (em)