Pomogli powodzianom
Mieszkańcy powiatu zgierskiego, w tym gminy Aleksandrów Łódzki pomogli osobom poszkodowanym w powodzi. Podczas zbiórki prowadzonej przez Aleksandrowskie Forum Społeczne, zebrano 80 tys. zł. Pieniądze zasilą Przedszkole Gminne w Ołdrzychowicach Kłodzkich oraz zostaną przekazane pani Elżbiecie z gminy Lubrza na remont domu.
Redakcja Telewizji Aleksandrów wspólnie ze starostą zgierskim Iwoną Dąbek, przedstawicielami Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie oraz Aleksandrowskiego Forum Społecznego, udała się na miejsce dotknięte jedną z największych katastrof naturalnych ostatnich lat w Polsce. Mimo że minął już miesiąc, to w wielu miejscach widać krajobraz jak po wojnie. Na początku dotarliśmy do przedszkola w Ołdrzychowicach Kłodzkich. Placówka znajduje się w pobliżu rzeki.
– 15 września pękł wał na tamie w Stroniu Śląskim. Nie było czego ratować. Udało nam się przenieść rzeczy z piwnicy na parter. Było tyle wody, że zalała nam wszystkie klasy znajdujące się również na tym poziomie. Szkoła nie tak dawno przeszła termomodernizację, mieliśmy nową kotłownie. Coś strasznego – opowiada Anna Gołoś, dyrektor placówki w Ołdrzychowicach Kłodzkich.
Akcja koordynowana przez powiat zgierski przy współpracy wszystkich gmin miała za zadanie pomóc potrzebującym. Podczas wszystkich zbiórek łącznie zebrano 80 tys. zł. 30 tys. trafi do wspomnianej wcześniej placówki.
– Zobaczyliśmy rozmiar tragedii. Przedszkole jest bardzo zniszczone. Na murach widać, dokąd sięgała woda. Chcemy pomóc w jak najszybszym powrocie do normalności, przekazaliśmy przedszkolu 30 tys. zł. Dziękujemy wszystkim zaangażowanych w zbiórkę – zaznacza Iwona Dąbek, starosta zgierski.
Podczas naszej podróży można było zobaczyć zniszczone pojazdy, zniszczone domy, mosty, drogi. Na jednej ze stacji benzynowych w pobliżu Lądka Zdrój nie było wody i prądu. Miejscowości zalane wyglądają koszmarnie. Wojsko pomaga w powrocie do rzeczywistości. Zbliża się zima, to może utrudnić powrót do normalności.
– Wierzę, że placówka zostanie odbudowana i będzie jeszcze piękniejsza. Nie możemy się doczekać powrotu dzieci. Bardzo dziękujemy za otrzymaną pomoc, ona jest nam bardzo potrzebna – zaznacza dyrektor Anna Gołoś.
Nasza redakcja odwiedziła Lądek Zdrój. Można było zobaczyć skalę zniszczeń. Ludzie mieszkają w lokalach zastępczych, zastanawiają się nad swoją przyszłością. Domy i mieszkania w wielu przypadkach muszą przejść gruntowny remont. Naszym kolejnym przystankiem była gmina Lubrza w województwie opolskim. Dotarliśmy do pani Elżbiety samotnie wychowującej dwójkę dzieci.
Na początku zastanawialiśmy się, gdzie znajduje się rzeka. Szukaliśmy nawet na mapie. Okazało się bowiem, że w pobliżu domu pani Elżbiety, płynie mamy strumień wody, który w okresie letnim sięga do kostek. Miesiąc temu stał się powodem tragedii. Wody było na tyle dużo, że dostała się do najbliższych domów na poziom jednego metra.
– Wszystko trwało 15. minut. Wcześniej informowano nas o możliwości podtopień, ale nikt nie zdawał sobie sprawy, że będą tak duże. Strażacy nas ewakuowali, nie było czasu, by ratować dobytek. Jedynie zabrałam dokumenty moje i dzieci – relacjonuje Elżbieta Surmiak – Żegleń, mieszkanka Lubrzy.
50 tys. zł trafi do poszkodowanej ze zbiórki prowadzonej na terenie powiatu zgierskiego. Pani Elżbieta będzie mogła przeznaczyć pieniądze na nowy piec. W najbliższym czasie trzeba ogrzać mieszkanie, by osuszyć mury. Następnie będzie można przystąpić do remontu.
– Zobaczyliśmy skalę tragedii. Jest wiele miejsc i ludzi, którzy potrzebują pomocy. Mam nadzieję, że zbiórka prowadzona przez mieszkańców terenu powiatu zgierskiego wpłynie na powrót do normalności poszkodowanych – zaznacza Małgorzata Grabarczyk, przewodnicząca sejmiku Województwa Łódzkiego.
Delegacja z naszego powiatu spotkała się wspólnie z wójtem gminy Lubrza, który opowiedział o prowadzonych działaniach.
– Bardzo dziękujemy za okazałą pomoc. Mamy wiele zalanych terenów, staramy się pomóc każdemu mieszkańcowi. Musieliśmy ewakuować ludzi, skala powodzi nas zaskoczyła. Nasz powrót do rzeczywistości będzie bardzo długi – zaznacza Damian Drabik, wójt gminy Lubrza.
A działania na terenie powiatu i naszej gminy rozpoczęły się dość szybko. W południowo-zachodniej Polsce wielka woda pojawiła się 14 września. Dwa dni później rozpoczęto pomagać. Najpierw to były transporty humanitarne oraz działania strażaków na miejscu. Trwała zbiórka finansowa.
– Nasza delegacja widziała ogromne straty. Tego nie da się tak szybko odbudować, a niektóre miejsca przypominają krajobraz wojny. Bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym osobom w pomoc dla powodzian. Warto być solidarnym – podkreśla Jacek Lipiński, burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego.
Mieszkańcy, którzy ucierpieli podczas powodzi będą miesiącami wracać do rzeczywistości. – Zdaję sobie sprawę, że teraz jest bardzo potrzebna pomoc społeczna. Przed miejscowymi urzędnikami bardzo dużo pracy, również psychologicznej – zauważa Sławomir Michalak, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie.
Na miejscu był również Tomasz Barszcz z Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie. Dbał o niezbędne formalności związane z pomocą. – Bardzo się cieszę, że możemy pomóc powodzianom. Dlatego warto podziękować wszystkim, którzy włączyli się w akcje przeprowadzone na terenie powiatu i naszej gminy – zakończył Tomasz Barszcz.
To była bez wątpienia największa katastrofa naturalna ostatnich lat. Powódź z 1997 roku jest uznawana za „Powódź tysiąclecia”. Mieszkańcy odwiedzonych przez na terenów jasno podkreślili, że u nich było jeszcze gorzej niż pod koniec lat dziewięćdziesiątych. (Michał Kiński)