Przedszkole to nie szkoła

Likwidacja oddziałów przedszkolnych w dwóch aleksandrowskich szkołach: jedynce i czwórce było jednym z dwóch punktów obrad radnych podczas sesji Rady Miejskiej. Była krótka i treściwa, ale konieczna, by od września sześciolatki trafiły do przedszkola. Zlikwidowano dwa oddziały, ale w zamian wszystkie dzieci znajdą miejsce w przedszkolach.

– Od przyszłego roku będziemy mieć 1205 miejsc w przedszkolach publicznych, a razem z przedszkolami niepublicznymi miejsc będzie w sumie 1565 – mówi Hanna Beda naczelnik wydziału oświaty UM.

Uwolnione od oddziałów przedszkolnych szkoły będą miały wreszcie miejsce na pracownie. Tak stanie się na przykład w Czwórce, która robi się coraz ciaśniejsza dla uczniów.

 – Mieliśmy tylko jeden oddział przedszkolny, więc była to tylko jedna sala. Mamy zamiar ją przeznaczyć na pracownię komputerową, dla najmłodszych klas. Teraz miejsca nam brakuje – mówi Renata Papis dyrektor SP nr 4.

A przedszkola to doskonałe miejsce dla dzieci – przekonują pedagodzy.

– To miejsce, w którym dziecko rozwija swoje umiejętności, zdolności, swoje procesy społeczne czy poznawcze. Są ciekawe zajęcia, wycieczki, konkursy. Jest mnóstwo fajnych rzeczy, tu ciągle się coś dzieje i coraz częściej dzieciaki nie chcą wracać do domu, tak im się w przedszkolu podoba – mówi Iwona Kalina wychowawca w MP nr 2.

Jedyne oddziały przedszkolne jakie pozostaną to te w szkołach na terenie gminy w Bełdowie, Rąbieniu i Rudzie Bugaj. Wszystkie są nowoczesne i dostosowane do potrzeb małych dzieci. Te w jedynce i czwórce przestały spełniać warunki placówki przedszkolnej. Zapisy do przedszkoli ruszają na początku marca. Miejsce znajdzie się dla wszystkich chętnych. (kbs)