Główna Aktualności W szczęściu, w zdrowiu i w chorobie

W szczęściu, w zdrowiu i w chorobie

Dodano: Autor: E o

25 wspólnych wspaniałych lat, przekreślił ciężki udar, którego Krzysztof Jołkiewicz doznał w 2018 roku. Choć od tego czasu minęło już 6 lat był na tyle poważny, że walka o poprawę jego zdrowia trwa do dziś. W tej walce Pana Krzysztofa wspiera żona, która dzieli swój czas między chorym na autyzm synem a opieką nad mężem.

  • Lekarze stwierdzili miażdżycę, ale podczas usg w szpitalu specjalista tych zmian miażdżycowych nie widział. Więc nie wiem czy ma tę miażdżycę czy nie. Mąż cierpi na epilepsję po-udarową, porusza się za pomocą czwórnoga. Cierpi także na afazję, mówi tylko pojedyncze słowa- proszę, dziękuję. Sam od siebie nie powie ani jednego słowa- mówi Ewa Jołkikewicz żona Pana Krzysztofa.

Koszty leczenia są wysokie a pieniądze z zasiłku oraz renty chorobowej męża nie są wstanie pokryć nawet połowy tych kosztów, których suma przekracza 6,5 tys. zł miesięcznie. Pani Ewa ze wszystkich sił stara się znaleźć środki na  rehabilitacje  i specjalistyczne konsultacje, bez których wypracowane postępy po prostu przepadną. Choć nikomu nie jest łatwo prosić o pomoc, Pani Ewa przełknęła dumę i założyła nawet zbiórkę na stronie pomagam.pl, niestety ta stanęła w miejscu.
– Mąż jest pod opieką neurologopedy, logopedy, ortopedy, kardiologa, psychologa, ale przydałaby mu się też konsultacja z psychiatrą. Neurolog, która prowadzi męża stwierdziła, żeby tylko nie było gorzej. Lekarze są zgodni, że są to długotrwałe uszczerbki, być może mogą zostać na resztę życia- dodaje Pani Ewa.

Na szczęście pomoc przyszła nieoczekiwanie od Pań Anny Czarneckiej i Edyty Wróblewskiej które na aleksandrowskich forach znalazły prośbę Pani Ewy o  pomoc w prowadzeniu facebookowych licytacji. Panie zdecydowały, że na jakiś czas grupę pomocową, którą prowadzą przeznaczą na rzecz pana Krzysztofa. I tak na grupę facebookową Armia Jasia na rzecz Pana Krzysztofa trafiają usługi, przedmioty, vouchery, z których dochód zasila zbiórkę na rzecz Jołkiewicza.

  • Zobaczyłyśmy post Pani Ewy na jednym z aleksandrowskich forów z prośba o pomoc w założeniu internetowych licytacji. Wraz z siostrą postanowiłyśmy jej pomóc, ponieważ prowadziłyśmy wcześniej zbiórkę na rzecz chorego Jasia. Tak się zaczęła nasza wspólna historia. Postanowiłyśmy, że zmienimy tymczasowo nazwę grupy i wszelkie środki z licytacji trafią na rzecz Pana Krzysztofa.- podkreśla Anna Czarnecka koordynatorka grupy „Armia Jasia na rzecz Pana Krzysztofa”. Cały czas można przeznaczać fanty, które wesprą zbiórkę.
    – Zaczyna się okres wiosenno-letni. Wtedy często robimy porządki. Więc może ktoś ma w domu coś, co jest dobre, ale mu się nie przyda. Generalnie na grupie udostępniamy wszystko, usługi, vouchery, zabawki różnego rodzaju przedmioty. Jeśli ktoś nie chce wstawić postu osobiście może skontaktować się z nami, a my całą  licytacje przeprowadzimy za niego- zapewnia Anna Czarnecka.
    W licytacje zaangażowana jest Pani Ewa, która w wolnym czasie pomiędzy opieką nad synem i mężem szuka fantów.
    -Obdzwoniłam wszystkie lokalne pizzerie, byłam u każdego fryzjera w Aleksandrowie nawet pojechałam do Łodzi. Pukam od drzwi do drzwi z prośbą o pomoc, dzwonię gdzie się da. Kiedyś nie potrafiłabym prosić o pomoc, ale to jedyna szansa, żeby sfinansować leczenie męża. Powinien mieć te wszystkie konsultacje jak najczęściej i zrobię wszystko aby mu pomóc. Żeby wrócił mój aktywny, uśmiechnięty mąż na tyle na ile to tylko możliwe- mówi Ewa Jołkiewicz, 

Każdy kto chce wspomóc Państwa Jołkiewiczów może przekazać darowiznę na pomagam.pl „Rehabilitacja, walka o zdrowie” oraz półtora procenta wpisując cel szczegółowy: Jołkiewicz, 10755, podopieczny fundacji avalon (nr KRS 0000270809). 

Aktualności