Biegali, maszerowali, zbierali- czyli bieg i marsz dla zwierząt
To była niesamowita niedziela, pełna gorących serc i uśmiechów. Po raz czwarty na terenie MOSiR odbył się bieg i piknik charytatywny „W obronie praw zwierząt”. 360 zawodników na starcie,3 tony karmy, 10 tys. zł w puszkach. A wszystko dla bezdomnych psiaków ze schroniska Pisakowo. Bieg i piknik odbył się już po raz czwarty. Za każdy kilometr przebytej trasy sponsorzy fundowali karmę, więc nikt nie żałował nóg. Padały rekordy, a do puszek wpadały pieniążki, bo właściciele czworonogów mogli za darmo zaszczepić i zachipować swoich pupili, zadbać o ich pielęgnację, zjeść i wypić coś ciepłego, porozmawiać w promieniach słońca z behawiorystą. Działo się naprawdę dużo
I to nie jest przypadek, że właśnie w gminie Aleksandrów Łódzki są takie biegi i pikniki, w których biorą udział mieszkańcy i ich zwierzęta. Najbardziej sportowa i najbardziej prozwierzęca gmina w Polsce to przecież my. Dzisiaj wiele samorządów bierze z nas przykład, ale jeszcze kilka lat temu darmowe szczepienia, chipowanie czy kastracje i sterylizacje, aktywne adopcje, których byliśmy prekursorami- nie były takie oczywiste.
I widać, że było warto to wszystko robić, bo teraz mieszkańcy przejęli pałeczkę, chcą pomagać i otwierają serca zawsze, kiedy jest to potrzebne.
Podczas biegu i pikniku wspólnie zebrali ponad 3 tony karmy i 10 tys. złotych – zapewniając tym samym byt na dwa kolejne miesiące bezdomnym czworonogom ze schroniska Psiakowo. Organizatorami i pomysłodawcami akcji byli Arkadiusz Cichecki i Katarzyna Rezler. Brawa też dla uczniów aleksandrowskich szkół i przedszkoli, którzy we wrześniu zebrali ponad 3 tony karmy dla bezdomniaków z Psiakowa.
(kbs)